wtorek, 14 lutego 2012

Mikroekspresje, czyli jak radzić sobie z kłamstwem rekrutacyjnym...

Kandydaci nie przychodzą na rozmowę kwalifikacyjną po to, by mówić o sobie prawdę. Przychodzą, by się dobrze zaprezentować i dostać pracę. Jeśli prawda nie będzie im w tym przeszkadzać, to będą szczerzy i wylewni. Jeśli jednak będzie, to posłużą się szeregiem środków, by "przeciągnąć ją na swoją stronę". Jak zatem radzić sobie z kłamstwem rekrutacyjnym? Ogólnie rzecz biorąc, można albo próbować mu zapobiec (prewencja) albo je kontrolować (diagnoza). Prewencja ma na celu podjęcie takich działań przed i w trakcie rekrutacji, które zniechęcą kandydatów do udzielania nieszczerych informacji na własny temat. Diagnoza natomiast to stosowanie metod diagnostycznych, mających na celu zmierzenie poziomu prawdomówności kandydatów i w efekcie eliminacja z procesu rekrutacji tych najmniej szczerych. Zarówno w zakresie prewencji jak i diagnozy istnieje wiele metod i technik, których omówienie wymaga odrębnych postów. Jako pierwszą zaprezentuję technikę służącą diagnozie, która opiera się na umiejętności czytania mowy ciała. Jest nią rozpoznawanie mikroekspresji.


Jak podaje Wikipedia mikroekspresja to:

"jest terminem używanym przez Paula Ekmana. Według niego jest to bardzo krótko trwająca (zwykle poniżej jednej sekundy) pełna ekspresja mimiczna, charakterystyczna dla przeżywanej emocji. Pojawia się ona bez udziału świadomości i jest wyrazem rzeczywiście przeżywanego stanu emocjonalnego. W mikroekspresji cała twarz przybiera wyraz charakterystyczny dla przeżywanej emocji. Mikroekspresje nie są zwykle świadomie spostrzegane przez obserwatora, odkryto jednak, że przy odpowiednim treningu większość ludzi potrafi nauczyć się je zauważać na twarzy rozmówcy.

wtorek, 7 lutego 2012

Jak uzyskać odpowiedzi na zakazane pytania

Są pytania, których nie można zadawać kandydatom do pracy. Zgodnie z artykułem 22 §1 Kodeksu Pracy pracodawca może żądać od kandydata jedynie następujących informacji: imiona i nazwisko, imiona rodziców, data urodzenia, miejsce zamieszkania (adres do korespondencji), wykształcenie i przebieg kariery zawodowej.Na kwestie te uwrażliwia przeprowadzona ostatnio w telewizji kampania społeczna skierowana przeciwko dyskryminacji kobiet podczas rekrutacji. Dowiadujemy się z niej, że pytania o plany związane z zajściem w ciążę są tak samo nieuzasadnione w przypadku kobiet jak i mężczyzn:


Mimo, że kampanie tego typu są bardzo potrzebne, to jednak wątpliwe aby wpłynęły na politykę kadrową pracodawców. Być może dzięki niej faktycznie pewne pytania podczas rozmowy kwalifikacyjnej nie padną, ale nie znaczy to, że kobietom od razu będzie łatwiej dostać pracę. Po prostu rekruterzy staną się bardziej ostrożni, a stosowane przez nich metody pozyskiwania wrażliwych informacji bardziej wysublimowane.
O jednej z nich powiedział mi pewien doświadczony rekruter. Jest banalnie prosta.